Zapraszali , ale chłopcy nie mieli czasu, na gwałt /sic!/ szyją sobie tęczowe wdzianka. A krawców niezbyt wielu.

" Zapraszali , ale chłopcy nie mieli czasu, na gwałt /sic!/ szyją sobie tęczowe wdzianka. A krawców niezbyt wielu. "

Jeśli redaktora zaprasza, a ktoś odmawia - to niech o tym poinformuje.

Wiedza, że ktoś unika rozmowy jest tak samo ważna jak to, co  nieunikający wystęka.

też lubie się napić "z rana", ale się jednak troszkę z tym kryję. Mimo wszystko - STO LAT!

O la,la. To takie buty z cholewami. Czy ja dobrze rozumiem,że mamy do czynienia z kretem?

O la,la. To takie buty z cholewami. :))

Przepraszam ,ale z twitterem nie mam nic wspólnego. Nie zaglądam. Popisy Suma Ewarysta w SN czytam regularnie, jedyne delikatne słowa o Sumie, które mi przychodzą do głowy to zakompleksiony bufon.

"też lubie się napić "z rana", ale się jednak troszkę z tym kryję. Mimo wszystko - STO LAT!"

To @ikony58 tromboli od rana z okazji ? Na wszelki też wrzasnę : 100lat !

Czy pan o tym decyduje? Jeśli nie, nie rozumiem, dlaczego pan o tym pisze? Chce pan pokazać, że Konfederacja jest prześladowana? Uwiarygodnić ją w jakiś sposób?

"Czy pan o tym decyduje? Jeśli nie, nie rozumiem, dlaczego pan o tym pisze? Chce pan pokazać, że Konfederacja jest prześladowana? Uwiarygodnić ją w jakiś sposób?"

1. Nie, nie ja o tym decyduję, ale ci żyjący z moich podatków.

2. Nie, nie chcę pokazać, że Konfederacja jest prześladowana.

3. Nie, nie chcę uwiarygadniać Konfederacji w jakikolwiek sposób.

Za stary jestem, żeby się dziwić, że w cotygodniowej dyskusji radiowej występują te same głosy od wielu lat niezależnie od wyniku ich partii - a nie ma przedstawiciela siły uzyskującej niezły wynik wyborczy.

Tym niemniej chciałem zwrócić na to uwagę innym uczącym się na nawigatora.

Dziękuję za wypowiedź, a teraz już naprawdę znikam.

A mnie ikony,zrobiło sie więcej niż przykro. Zachowania po 89 jest chyba ogłupieniem,bo jakby nie było dość teatru u cioci magdalenki... gdzie "wykształcone "TW rozpełzło się we wszystkie gałęzie eksperckie ocalałego przemysłu,lub szemranych i legalnych interesów budując swoje milionowe fortuny. Gdzie generał odchodzi z całym szacunkiem na miejsce spoczynku,a do towarzyszki panienki biegają na kawę i pogaduszki od prawa i lewa persony...a córcia szuka odpowiedniego muzeum na mundury ojca...Gdzie pracownicy PAN próbują pisać historię od nowa i wtykać kłamliwe fakty...("Dalej jest noc "),lub głosić ze smutkiem ,że to Polska napadła na sowietów(uczony prof.Hartman)...Czy coś przeoczyłam?

Też tak to widzę .

Niczego nie przeoczyłam,bo istota sporu często kończy się polubownie. A zgryzoty towarzyszą nam całe życie...